Sala od eliksirów

Matthaeus · Wysłany: Pon 17:16, 24 Mar 2008 Temat postu: Sala od eliksirów

Znienawidzone miejsce przez prawie całą szkołę, prawie, bo Slytherin uwielbia lekcje eliksirów.

Matthaeus · Wysłany: Pon 17:25, 24 Mar 2008 Temat postu:

Lekcje 6 klasy:
-A właśnie Natan, miałem ci dać szlaban za odwiedzenie Zakazanego Lasu, to co chciałbyś porobić, myślę, że oglądanie meczu Quidditcha, będzie wystarczającą "karą".-Powiedział głośno Snape, tak by usłyszeli to też Gryfoni.
-Och nie to teraz już nie odwiedzę zakazanego lasu.
Ślizgoni ryknęli śmiechem, a Gryfoni cicho zajęczeli na tą niesprawiedliwość.
-Natan, a jak sądzisz czy Gryfoni wytrzymają chociaż 5 min.
-No nie wiem może uda im się przeżyć 25 min.
-Tom??? Nie sądzę.
Ślizgoni znów ryknęli śmiechem.

Matthaeus · Wysłany: Pon 19:04, 24 Mar 2008 Temat postu:

Ku uciesze gryfonów zadzwonił dzwonek na przerwę.

Skrzynia · Wysłany: Wto 20:33, 25 Mar 2008 Temat postu:

Wszedł do klasy. Nie było nikogo, oprócz Snape... Usiadł na swoim miejscu i czekal na lekcję...

Matthaeus · Wysłany: Wto 20:41, 25 Mar 2008 Temat postu:

-O Dochołow, czemu tak się wydzierałeś w sali wejściowej? Sądzę, że należy się minus dziesięć punktów dla Ravenclaw, a i coś obrażałeś swojego ojca, a jemu należy się szacunek więc jeszcze 15.

Skrzynia · Wysłany: Wto 20:43, 25 Mar 2008 Temat postu:

- Panie profesorze - powiedział grzecznie, bo był chyba jedynym uczniem spoza Slitherinu, który lubi Snepa - Prosze mnie już nie dobijac... I tak mam wyjątkowo beznadziejny dzień...

Matthaeus · Wysłany: Wto 20:45, 25 Mar 2008 Temat postu:

-Dochołow, nie jestem twoją mamuśką by płakać, że masz zły humorek. - Specjalnie powiedział o mamuśce, bo wiedział, że Michaiła nie żyje.

Skrzynia · Wysłany: Wto 20:47, 25 Mar 2008 Temat postu:

- Nalegam, aby PAN już odpuścił... - Złośc w nim kipiała, a jeszcze chwila i wykipieje na dobre... Miał ochotę powiedziec coś więcej, ale się powstrzymał

[narracja]Klasa powoli zaczęła się zapełnic uczniami.[/narr]

Cornelia · Wysłany: Wto 20:48, 25 Mar 2008 Temat postu:

Cornelia przyszła do lochów, uśmiechnęła się do Michaiła i usiadła koło koleżanek

Matthaeus · Wysłany: Wto 20:52, 25 Mar 2008 Temat postu:

-A ja nalegam byś przestał tak do mnie mówić Dochołow bo następne 15 punktów na nie korzyść Ravenclaw, może bardzo zdenerwować kolegów z twojego domu i jeśli nie przestaniesz to mogę oprócz tych już następnych punktów dać szlaban. A jeśli chcesz porozmawiać o swojej rodzinie i kłopotami z nią to zapraszam po lekcjach, "chętnie" wysłucham. - Wszyscy Ślizgoni ryknęli śmiechem.

Skrzynia · Wysłany: Wto 20:53, 25 Mar 2008 Temat postu:

[narracja]Przyszedł czas na lekcję. Snape musiał już odpuścic, aby poznęcac się nad innymi uczniami...[/narr]

Snape zepsuł mu totalnie humor... Były to dwie najgorsze godziny jego życia... Nie mógł się doczekac końca lekcji...

Matthaeus · Wysłany: Wto 20:56, 25 Mar 2008 Temat postu:

Ale jak wszyscy znają Snape'a atakowanie osób przez siebie upatrzonych nie mogło zostać zakłócone nawet lekcją:
-Dochołow, czemu masz tak słaby eliksir?

Skrzynia · Wysłany: Wto 21:00, 25 Mar 2008 Temat postu:

- A dlaczego ma pan tak słaby dowcip? - Spytał wkurzony - A i jeszcze jedno pytanie, jaki ma byc ten szlabanik? Nocka w zakazanym lesie, czy pomaganie Filchowi po lekcjach? - MIał gdzieś reakcję Snape i kolegów...

Cornelia · Wysłany: Wto 21:06, 25 Mar 2008 Temat postu:

Ona milczała i w skupieniu mieszała eliksir

Matthaeus · Wysłany: Wto 21:10, 25 Mar 2008 Temat postu:

- No nie Dochołow 25 punktów odejmuje Ravenclaw, szlaban to może mi poczyścisz słoiki z jakimiś "świństwami", za sugerowanie że żartuje na lekcjach jeszcze odejmuje 15 punktów. Za to, że nie przeprosiłeś jeszcze 15 i za... no za coś jeszcze bym wymyślił, ale żeby było równo 100 to jeszcze 15 punktów odejmiemy.