Autor |
Wiadomość |
Cornelia |
Wysłany: Wto 21:28, 25 Mar 2008 Temat postu: |
|
Westchnęła i wyszła z klasy |
|
 |
Skrzynia |
Wysłany: Wto 21:23, 25 Mar 2008 Temat postu: |
|
[narracja]Ślizgoni ucieszyli się jakiego mają fajnego opiekuna. Krukoni natomiest wściekli opuszczeli lochy...[/narr]
MIchaił wyszedł bardzo, bardzo szybko z lochu i pobiegł pod klasę profesora Flitwica, gdzie mieli najbliższą lekcję... |
|
 |
Matthaeus |
Wysłany: Wto 21:20, 25 Mar 2008 Temat postu: |
|
- O 18:00 przez najbliższe dwa tygodnie, a w weekendy o 6:00 rano. Tak praca domowa to napisać wypracowanie o właściwościach eliksiru ze strony 114, ma być jak najdłuższe, będę surowo oceniał, surowiej niż zwykle, a i sądzę, że Ślizgoni za swoje świetnie wywarzone eliksiry nie muszą pisać tej pracy, nauczą się po odsłuchaniu prac Krukonów. |
|
 |
Skrzynia |
Wysłany: Wto 21:15, 25 Mar 2008 Temat postu: |
|
- Świetnie... O której mam byc aby pomóc? - Spytał
[narracja]Lekcja dobiegła końca... Uczniowie tylko czekali na pracke domową...[/narr] |
|
 |
Matthaeus |
Wysłany: Wto 21:10, 25 Mar 2008 Temat postu: |
|
- No nie Dochołow 25 punktów odejmuje Ravenclaw, szlaban to może mi poczyścisz słoiki z jakimiś "świństwami", za sugerowanie że żartuje na lekcjach jeszcze odejmuje 15 punktów. Za to, że nie przeprosiłeś jeszcze 15 i za... no za coś jeszcze bym wymyślił, ale żeby było równo 100 to jeszcze 15 punktów odejmiemy. |
|
 |
Cornelia |
Wysłany: Wto 21:06, 25 Mar 2008 Temat postu: |
|
Ona milczała i w skupieniu mieszała eliksir |
|
 |
Skrzynia |
Wysłany: Wto 21:00, 25 Mar 2008 Temat postu: |
|
- A dlaczego ma pan tak słaby dowcip? - Spytał wkurzony - A i jeszcze jedno pytanie, jaki ma byc ten szlabanik? Nocka w zakazanym lesie, czy pomaganie Filchowi po lekcjach? - MIał gdzieś reakcję Snape i kolegów... |
|
 |
Matthaeus |
Wysłany: Wto 20:56, 25 Mar 2008 Temat postu: |
|
Ale jak wszyscy znają Snape'a atakowanie osób przez siebie upatrzonych nie mogło zostać zakłócone nawet lekcją:
-Dochołow, czemu masz tak słaby eliksir? |
|
 |
Skrzynia |
Wysłany: Wto 20:53, 25 Mar 2008 Temat postu: |
|
[narracja]Przyszedł czas na lekcję. Snape musiał już odpuścic, aby poznęcac się nad innymi uczniami...[/narr]
Snape zepsuł mu totalnie humor... Były to dwie najgorsze godziny jego życia... Nie mógł się doczekac końca lekcji... |
|
 |
Matthaeus |
Wysłany: Wto 20:52, 25 Mar 2008 Temat postu: |
|
-A ja nalegam byś przestał tak do mnie mówić Dochołow bo następne 15 punktów na nie korzyść Ravenclaw, może bardzo zdenerwować kolegów z twojego domu i jeśli nie przestaniesz to mogę oprócz tych już następnych punktów dać szlaban. A jeśli chcesz porozmawiać o swojej rodzinie i kłopotami z nią to zapraszam po lekcjach, "chętnie" wysłucham. - Wszyscy Ślizgoni ryknęli śmiechem. |
|
 |
Cornelia |
Wysłany: Wto 20:48, 25 Mar 2008 Temat postu: |
|
Cornelia przyszła do lochów, uśmiechnęła się do Michaiła i usiadła koło koleżanek |
|
 |
Skrzynia |
Wysłany: Wto 20:47, 25 Mar 2008 Temat postu: |
|
- Nalegam, aby PAN już odpuścił... - Złośc w nim kipiała, a jeszcze chwila i wykipieje na dobre... Miał ochotę powiedziec coś więcej, ale się powstrzymał
[narracja]Klasa powoli zaczęła się zapełnic uczniami.[/narr] |
|
 |
Matthaeus |
Wysłany: Wto 20:45, 25 Mar 2008 Temat postu: |
|
-Dochołow, nie jestem twoją mamuśką by płakać, że masz zły humorek. - Specjalnie powiedział o mamuśce, bo wiedział, że Michaiła nie żyje. |
|
 |
Skrzynia |
Wysłany: Wto 20:43, 25 Mar 2008 Temat postu: |
|
- Panie profesorze - powiedział grzecznie, bo był chyba jedynym uczniem spoza Slitherinu, który lubi Snepa - Prosze mnie już nie dobijac... I tak mam wyjątkowo beznadziejny dzień... |
|
 |
Matthaeus |
Wysłany: Wto 20:41, 25 Mar 2008 Temat postu: |
|
-O Dochołow, czemu tak się wydzierałeś w sali wejściowej? Sądzę, że należy się minus dziesięć punktów dla Ravenclaw, a i coś obrażałeś swojego ojca, a jemu należy się szacunek więc jeszcze 15. |
|
 |